Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 14:30
Przeczytaj!
Reklama

Polska pokonuje Arabię Saudyjską po meczu pełnym walki

Prawdziwy mecz walki w drugim spotkaniu biało-czerwonych podczas Mundialu w Katarze. Polska po bramkach Piotra Zielińskiego i Roberta Lewandowskiego pokonała 2:0 Arabię Saudyjską i wyszła na prowadzenie w grupie C. Bohaterem spotkania został również Wojciech Szczęsny, który obronił kontrowersyjny rzut karny. Nasi piłkarze zagrają z Argentyną o awans.
Polska pokonuje Arabię Saudyjską po meczu  pełnym walki

Autor: Łączy Nas Piłka

Trener Czesław Michniewicz postanowił wprowadzić rotację w składzie, którym rozpoczęliśmy spotkanie z Meksykiem. W podstawowej "11" wybiegł  Przemysław Frankowski  oraz Arkadiusz Milik. Dobrą dla kibiców informacją była przede wszystkim gra dwoma napastnikami. Zapowiadało się ofensywne starcie. Warto również podkreślić obecność na murawie od pierwszych minut Krystiana Bielika.

Na trybunach słychać było przewagę kibiców Saudyjczyków. Ci rozpoczęli mecz bardzo aktywnie i dominowali w posiadaniu piłki.  Polacy pierwszy groźny atak przeprowadzili w 6 minucie, jednak dośrodkowanie było za mocne. Z minuty na minutę przewaga Azjatów rosła. W siódmej minucie na linii uderzenia Burayka stanął jeden z Polaków, piłka odbiła się, wychodząc na rzut rożny. Kolejne akcje to cios za cios. W 10 minucie szybka akcja biało-czerwonych zakończyła się dośrodkowaniem Bereszyńskiego po którym nieskutecznie piłkę chciał przejąć w polu karnym Frankowski. Kilkadziesiąt sekund później odpowiedzieli niespodziewani pogromcy Argentyny, ale na całe szczęście na pozycji był Jakub Kiwior, przecinając podanie.

Pierwsza świetna interwencja Wojtka Szczęsnego miała miejsce w 14 minucie, kiedy polski bramkarz odbił piłkę po strzale Kanno. W kolejnych minutach zrobił się na boisku spokojnie, ale dna naszych piłkarzy bardzo groźnie. Trzy żółte karki i ostra gra Casha groziła czerwonym kartonikiem. Po nudnych 10 minutach zrobiło się ciekawie. Polacy wywalczyli rzut rożny, po którym główkował Bielik. Na posterunku był jednak jeden z obrońców rywali.

Świetna akcja i bramka Polaków 

W 39 minucie dopięliśmy swego. Szczęsny świetnym podaniem uruchomił Casha, ten z pierwszej piłki prostopadle zagrał do Frankowskiego, który oddał futbolówkę obiegającemu Cashowi. Nasz obrońca dośrodkował do Lewandowskiego, który podciął sobie piłkę nad Al-Owaisem. Gdy wydawało się, że to już koniec akcji Lewandowski zagrał do Piotra Zielińskiego który mocnym i precyzyjnym strzałem otworzył wynik. Po chwili mogło być 2:0, jednak nasi gracze nie zdążyli do dobrego podania Lewandowskiego. W 44 minucie miała miejsce największa kontrowersja spotkania. Niezrozumiały rzut karny podyktowany po analizie VAR i rzekomym faulu Bielika obronił wraz z dobitką Wojciech Szczęsny, stając się bohaterem pierwszej części potyczki. Siedem doliczonych minut nie przyniosło już większych emocji.

Z nadzieją ale i jednocześnie obawą rozpoczynała się druga część starcia Polski z Arabią Saudyjską. Saudyjczycy nieco zmienili ustawienie, ale początek nie wskazywał wielkiego przełomu w ich grze. Groźnie zrobiło się w 55 minucie. Strzał piłkarza z Półwyspu Arabskiego po zamieszaniu w polu karnym kolejny raz świetnie obronił  Szczęsny. Po godzinie gry Polacy popełnili dwa poważne błędy w obronie, ale przeciwnicy nie zamienili tego na bramkę. Martwiła przede wszystkim głupia strata piłki Kiwiora. Od tego czasu podopieczni Czesława Michniewicza rozpoczęli zupełnie inną grę.

Świetnie swój występ w sobotnim starciu zainaugurował Jakub Kamiński. Zaraz po wejściu na murawę popędzili lewym skrzydłem, podał do Frankowskiego, który zagrał wprost na głowę Milika. Niestety jego strzał zatrzymał się na poprzeczce.  Kilka chwil później Polacy zaatakowali drugą stroną. Kolejny raz wspaniale zagrał Kamiński, do jego podania dopadł Lewandowski, jednak nieczyste uderzenie polskiego napastnika zatrzymało się na słupku.

Przełamanie Lewandowskiego...

Ostatni kwadrans to kolejne kontrataki naszej reprezentacji. Po raz kolejny bardzo dobrze na pozycji znalazł się Kamiński, podając do Krzysztofa Piątka, a ten z pierwszej piłki zagrał do rozpędzonego Lewandowskiego. Niestety kolejny raz górą był bramkarz Arabii, a ta nie rezygnowała z doprowadzenia do remisu. Niestety dla rywali często biegnący czas i presja wyniki powoduje błędy. W niegroźnej sytuacji piłka przetoczyła się po stopie Al-Malkiego, za którym niespodziewanie znalazł się Robert Lewandowski. R9 przejął futbolówkę i wpakował piłkę do siatki. Przed zakończeniem spotkania napastnik Barcelony miał jeszcze jedną szansę na zdobycie bramki, ale podcięta nad bramkarzem Azjatów piłka czubkami palców została przez niego zatrzymana. Doliczone minuty nie przyniosły już wielkich emocji. Biało-czerwoni podnieśli ręce w geście triumfu.

Polska wygrała 2:0, nie straciła jeszcze bramki na Mundialu i wyszła na prowadzenie w tabeli grupy C. Wiele powie wieczorny mecz Argentyny z Meksykiem, który może już dziś wyrzucić z turnieju jednego z faworytów. Messi i spółka muszą wygrać zarówno w sobotę, jak i środę.

26 listopada 2022, Ar-Rajjan, Education City Stadium

Polska – Arabia Saudyjska 2:0 (1:0)

Bramki: Piotr Zieliński 39, Robert Lewandowski 82

Polska: 1. Wojciech Szczęsny – 2. Matty Cash, 15. Kamil Glik, 14. Jakub Kiwior, 18. Bartosz Bereszyński – 24. Przemysław Frankowski, 10. Grzegorz Krychowiak, 6. Krystian Bielik, 20. Piotr Zieliński (62’ 13. Jakub Kamiński) – 7. Arkadiusz Milik (71’ 23. Krzysztof Piątek), 9. Robert Lewandowski.

Arabia Saudyjska: 21. Mohammed Al-Owais – 12. Saud Abdulhamid, 4. Abdulelah Al-Amri, 5. Ali Al-Bulayhi, 6. Mohammed Al-Burayk (65’ 2. Sultan Al-Ghannam) – 9. Firas Al-Brikan, 8. Abdulelah Al-Malki (85’ 20. Abdulrahman Al-Obud), 23. Mohamed Kanno, 10. Salem Al-Dawsari – 16. Sami Al-Najei (46’ 18. Nawaf Al-Abid), 11. Saleh Al-Shehri (85’ 24. Nasser Al-Dawsari).

Żółte kartki: Kiwior, Cash, Milik – Al-Malki, Al-Amri.

Sędziował: Wilton Sampaio (Brazylia).⁠⁠⁠⁠⁠⁠

 


miejsce na kod html/ grafiką z linkiem do Google News
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze